O tym, że człowiek ma wbudowany zegar biologiczny wiemy od dawna. To on utrudnia nam przestawienie godzin snu na przykład po podróży za Ocean. Pojawiły się jednak doniesienia naukowe o tym, że być może każdy z nas do regulacji rytmu dobowego wykorzystuje więcej niż jeden taki zegar.

Do tej pory uważano, że nasz zegar biologiczny tyka w mózgu. W rejonach przedwzgórza zwanych jądrami nadskrzyżowaniowymi. Badania naukowców z Uniwersytetu Stanu Oregon wskazują jednak, że podobny mechanizm działa także w nadnerczach. To one prawdopodobnie sterują dobowymi zmianami temperatury ciała, tempa przemiany materii, czy wahaniami nastroju.

Ale i to nie wszystko. Wydaje się, że zegarów biologicznych, sterujących rytmem różnych układów organizmu i w jakiś sposób komunikujących się ze sobą możemy mieć nawet więcej.

Być może dalsze badania wyjaśnią ich tajemnice i pomogą ustalić na przykład, kiedy w ciągu doby podawać niektóre leki tak, by ich działanie było najbardziej skuteczne.