Astronauci Michael Gernhard i James Reilly odbywają właśnie, zgodnie z planem drugi spacer kosmiczny. Jednak nie wszystko podczas tej misji przebiega tak, jak zamierzano. Problemy dotyczyły m. in. przecieków w instalacji świeżo zamontowanej śluzy powietrznej. To jednak nie koniec kłopotów. Nie pierwszy już raz doszło do awarii komputera sterującego pracą kanadyjskiego ramienia stacji, które ma podstawowe znaczenie dla wykonania obecnej misji załogi Atlantisa.

Na szczęście po kilku godzinach wszystko wróciło do normy i astronauci wyszli w otwartą przestrzeń kosmiczną zaledwie z półgodzinnym opóźnieniem. Celem spaceru jest dziś montaż na zewnątrz śluzy dwóch z czterech zbiorników ze sprężonym tlenem i azotem. Montaż pierwszego już zakończono przy czym na razie nie udało się otworzyć zaworu, który umożliwia dostanie się tlenu do wnętrza śluzy. Nie wiadomo dlaczego tak się stało. Pierwsze przypuszczenia sugerują jednak, że astronauci powinni sobie z tym poradzić. Tymczasem w tej chwili automatyczne ramię sięga po drugi zbiornik. NASA podjęła decyzję, że misja promu zostanie przedłużona o jeden dzień. Jego lądowanie planowane jest teraz na wtorek.

foto RMF

08:50