​Uczeni zasiali ziarna rzeżuchy w pyle księżycowym. O eksperymencie przeprowadzonym na Florydzie donoszą brytyjskie media. Rezultat ich doświadczeń był zaskakujący.

Z ziaren urosły rośliny - co jest niewątpliwie sukcesem biologicznym - ale wyglądały skromnie. Choć osiągnęły dorosłą postać, nie wyglądały tak dobrze, jak te wyhodowanie w glebie. Nawet eksperymenty wykonane w pyle wulkanicznym okazały się bardziej obiecujące niż te w księżycowym. 

Niemniej wynik eksperymentu pozwala wierzyć uczonym w na razie odległą przyszłość, kiedy to człowiek będzie mógł uprawiać rośliny na powierzchni Srebrnego Globu. 

Badania przeprowadzono na uniwersytecie we Florydzie, na tamtejszym wydziale biologii molekularnej. Zdaniem Dr Ann-Lisy Paul, która zajmowała się projektem, rośliny wyrastające z pyłu księżycowego zachowywały się tak, jakby hodowane były w środowisku porównywalnym do ludzkiego stresu. 

Ponieważ pył księżycowy jest niezwykle cennym materiałem, agencja NASA udostępniła uczonym jedynie 12 gramów tej substancji - czyli zawartość kilku łyżeczek do herbaty.

Naukowcy zawsze przypuszczali, że rośliny mogą rozwijać się w takim nieziemskim środowisku. Z uwagi na planowane kolejne lądowania na Księżycu, badania nad biologicznym aspektem jego powierzchni nabrały ostatnio większego priorytetu.