Co najmniej 13 osób zmarło w ostatnich dniach na cholerę w stolicy Indii, Dalhi. W szpitalach znajduje się prawie 600 osób, u których podejrzewa się tę chorobę. Ministerstwo zdrowia intensywnie poszukuje źródeł epidemii.

W mieście uruchomiono też specjalną gorącą linię telefoniczną, gdzie można uzyskać informacje na temat działań profilaktycznych. Chorzy umieszczani są na specjalnych zamkniętych oddziałach.

Tak dużej liczby zachorowań na cholerę nie notowano w Indiach od co najmniej 15 lat. Sugeruje się, iż przyczyną wybuchu epidemii jest zła wody pitna w dzielnicach stołecznej biedoty.