Kilkudziesięciu detektorystów poszukuje pod Grunwaldem pozostałości po największej średniowiecznej bitwie. Pierwsze cenne przedmioty już wykopano z ziemi. "Groty bełtów do kuszy, fragmenty ostrogi, kilka elementów rzędu końskiego w postaci fragmentów wędzideł, także krzyżackie monety nie związane już z samą bitwą" – wylicza w rozmowie z dziennikarzem RMF FM dr Piotr Nowakowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Dodaje, że przedmioty zostały znalezione na działce, która była już w przeszłości przeszukiwana.

Międzynarodowe badania archeologiczne ruszyły pod Grunwaldem w sobotę i mają potrwać tydzień. Mają one pomóc w dokładnym zlokalizowaniu miejsca bitwy z 1410 roku. Naukowcy chcą zweryfikować hipotezy, że rzeczywistym miejscem głównego starcia był obszar na wschód i południe od wsi Grunwald, a nie - jak przyjmowano dotychczas w polskiej historiografii - na wschód i południe od Stębarku.

Według muzealników już wyniki dotychczasowych prac pokazały, że bitwa toczyła się na większym niż zakładano i rozproszonym obszarze. Potwierdziły też lokalizację dawnego obozu krzyżackiego, który znajdował się w miejscu, gdzie potem na polecenie mistrza Henryka von Plauena wzniesiono kaplicę pobitewną, konsekrowaną w 1413 r.

W badaniach biorą udział detektoryści z Polski, Danii, Norwegii i Wielkiej Brytanii.

W poprzednich sezonach badawczych poszukiwacze wyposażeni w wykrywacze metalu odnaleźli ponad 750 zabytkowych przedmiotów, w tym liczne groty strzał i bełty kusz, fragmenty uzbrojenia, ostrogi, okucia średniowiecznych pasów i monety.

Za sensację archeologiczną w skali kraju uznano odkrycie przed rokiem dwóch krzyżackich zapon z inskrypcją "Ave Maria", służących do spinania płaszczy. Najciekawsze znalezione artefakty można oglądać w gablotach grunwaldzkiego muzeum.

Uczestnicy corocznych poszukiwań pod Grunwaldem mają nadzieję, że kiedyś uda się wyjaśnić również inne tajemnice jednej z największych bitew średniowiecznej Europy. Liczą choćby na odkrycie śladu zbiorowych grobów poległych rycerzy, co byłoby naukową sensacją na skalę światową.

Szacuje się, że w bitwie zginęło co najmniej 8-10 tys. ludzi. Dotychczas jedyne miejsca pochówków odnaleziono wewnątrz i w pobliżu ruin kaplicy pobitewnej. Podczas prac archeologicznych w latach 60. i 80. zeszłego wieku natrafiono tam na kości zaledwie ok. 200 osób. W większości były to prawdopodobnie tzw. wtórne pochówki, tzn. szczątki zostały przeniesione z innych miejsc.

(j.)