Dziś wielka próba dla najważniejszej grupy nastolatków, maturzystów. Zmagają się z egzaminem z matematyki. Najnowsze badania naukowców z Penn State University, opisane na łamach czasopisma "Psychoneuroendocrinology" pokazują, z czym jeszcze nastolatkowie muszą się zmagać. Okazuje się, że kłopoty sprawia nie tylko egzamin dojrzałości, ale i sama dojrzałość. Zwłaszcza, gdy pojawia się nie w porę.

Nauka wie już od wielu lat, że procesy towarzyszące rozwojowi młodego mózgu utrudniają nastolatkom właściwą ocenę sytuacji, na przykład uniemożliwiają wręcz poprawną interpretację uczuć innych osób. To przyczynia się do częstych w tym wieku nieporozumień z otoczeniem, staje się przyczyną tych wszystkich humorów, buntów, które towarzyszą młodości.

Teraz okazuje się, że do poważnych konfliktów mogą prowadzić też różnice w tempie dojrzewania. Naukowcy z Uniwersytetu Pensylwanii na podstawie badań poziomu hormonów, kortyzolu i alfa-amylazy zauważyli, że chłopcy, którzy dojrzewają wcześniej lub później niż większość ich rówieśników, mogą odczuwać dodatkowy silny stres, który staje się często powodem agresji.

Wygląda na to, że z dojrzewaniem jest więc nieco inaczej niż z egzaminem dojrzałości. W życiu, inaczej, niż na maturze, najlepiej być średniakiem.