Nie ćwiczę, bo nie mam czasu – już wkrótce ta wymówka może się okazać nieaktualna. Kanadyjscy naukowcy doszli bowiem do wniosku, że krótkie ale intensywne ćwiczenia dają takie same efekty, jak wielogodzinny wysiłek.

Do takich wniosków doprowadziły naukowców badania przeprowadzone na grupie studentów. Ochotników podzielono na dwie grupy, obie ćwiczyły codziennie na rowerach stacjonarnych. Pierwsi pedałowali intensywnie przez 30 sekund, po czym odpoczywali przez kilka minut i powtarzali taki cykl kilka razy. Druga grupa ćwiczyła w tradycyjny, jednostajny sposób, przez 1,5-2 godz.

Po dwóch tygodniach okazało się, że choć ci pierwsi poświęcili na ćwiczenia pięciokrotnie mniej czasu, wyniki badań krwi i sprawności mięśni poprawiły się u nich tak samo, jak w drugiej grupie.

Wygląda więc na to, że niekoniecznie musimy jechać do pracy na rowerze, wystarczy czasem dobiec do autobusu.