Warty kilka milionów euro Skarb Średzki można oglądać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. Kolekcja została właśnie uzupełniona o trzy, wcześniej niepokazywane elementy. Dwa fragmenty korony i pierścień śledczy odzyskali w 2005 roku z prywatnych rąk.

Większą część skarbu znaleziono już w 1988 roku na wysypisku gruzu w Środzie Śląskiej. Kolejne części wciąż mogą być ukryte - przyznaje Jacek Witecki, kurator wystawy. Archeolodzy prawdopodobnie nie zebrali wszystkich elementów skarbu. Te mogły trafić w prywatne ręce i do dzisiaj tam są, choć to niezgodne z prawem.

Tak było w przypadku odzyskanych właśnie części skarbu. To dwa fragmenty korony: orzeł z trzema perłami oraz kwiaton łączący dwa segmenty oraz pierścień z XIII wieku. W 2005 roku na trop tych przedmiotów trafili śledczy. Procedura ich odzyskania i konserwacja trwały 9 lat.

Najcenniejszą częścią Skarbu Średzkiego jest korona, jej poszczególne segmenty zdobione są naprzemiennie trójlistnymi plakietami z barwną emalią i dużymi szafirami oraz mniejszymi granatami, akwamarynami, szmaragdami, spinelami, tektytami i perłami. Segmenty zwieńczone są figurami orłów trzymających w dziobach pierścienie i połączone szpilami, z których każda zakończona jest kwiatonem. Korona ze Środy Śląskiej jest klejnotem kobiecym zamówionym z okazji ślubu, na co wskazuje motyw pierścieni - oznaka małżeńskiego zobowiązania i symbol dobrej wróżby. Prawdopodobnie jej ostatnią właścicielką była Blanka de Valois, pierwsza żona Karola IV, zmarła w 1348 roku, a więc niedługo przed domniemanym czasem ukrycia i utraty skarbu. Korona wykonana została w XIV wieku i jest jedyną istniejącą koroną tego rodzaju, a niezwykle wysoka jakoś pracy złotnika nadaje jej wyjątkową wartość.

Pierwsze elementy skarbu odnaleziono w maju 1988 roku na wysypisku gruzu w Środzie Śląskiej. Trafiły tam w czasie prac rozbiórkowych na terenie Starego Miasta. Wiadomość o odkryciu przyciągnęła wkrótce poszukiwaczy amatorów i dotarła do służb archeologicznych. Odzyskano złote i srebrne przedmioty, które po scaleniu stworzyły unikatowej wartości zespół średniowiecznych klejnotów i monet. Miejsce i prawdopodobny czas ukrycia drogocennych przedmiotów i monet - przed połową XIV wieku oraz charakter klejnotów pozwalają przypuszczać, że stanowiły one bankowy depozyt zastawny, pochodzący ze skarbca Luksemburgów, z czasów panowania Karola IV. Wiadomo, że władca ten zaciągał pożyczki u żydowskich bankierów w Środzie Śląskiej.