To był jeden z najtrudniejszych zabiegów, jaki został wykonany na Wydziale Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dzięki zabiegowi rozwarstwiania odsłonięto ikonę z cerkwi św. Dymitra w Czarnej.

Konserwatorom udało się odsłonić wizerunek Chrystusa Pantokratora pochodzący z XVII wieku. Jednocześnie ocalono wykonaną na nim w XIX wieku warstwę przedstawiającą Ostatnią Wieczerzę.

W przeszłości najczęstszym powodem malowania obrazu na innym był zły stan zachowania dzieła, brak materiałów lub zmiana sposobu użytkowania obiektu. 

Krakowska ASP to jedyna placówka na świecie w której funkcjonuje Pracowania Przenoszenia i Rozwarstwiania malowideł Sztalugowych ucząca zabiegów rozwarstwiania. Technika ta umożliwia oddzielenie dwóch warstw malarskich. Wcześniej trzeba wykonać bardzo wiele badań, które określą, czy zabieg jest w ogóle możliwy. Niebezpieczeństwo polega na tym, że można zniszczyć oba obrazy.

Warunkiem dobrego przeprowadzenia zabiegu jest sprawna ręka i oko konserwatora. Po rozmiękczeniu rozpuszczalnikami mechanicznie oddzielamy pasek po pasku, codziennie, i tak już od 4 miesięcy. Wszystko to opatrzone jest dużym ryzykiem - podkreślają pracownicy ASP.

Zabiegi rozwarstwiania są nieliczne. Od lat 70 przeprowadzono około kilkunastu-kilkudziesięciu takich zabiegów, większość dotyczyła malowideł na podobraziu drewnianym. Ostatnio podobne realizacje udało się wykonać również w przypadku obrazów na płótnie, co jest sporym sukcesem. Na podobraziu drewnianym warstwa malarska jest gładka, da się wyczuć granice, na płótnie jest trudniej - mówi dr Małgorzata Nowalińska z ASP.

(m)