Sinead O'Connor umieściła w prasie apel, w którym błaga swoją ojczyznę o miłosierdzie. Chce, by Irlandia wybaczyła jej przyjęcie kilka lat temu święceń kapłańskich od pseudokatolickiej sekty.

Sinead O'Connor wielokrotnie świadomie prowokowała media. Przez 20 lat skupiała na swej osobie pióra krytyków i dziennikarzy. Najbardziej, kiedy potargała przed kamerami telewizji zdjęcie papieża. Artystka wielokrotnie nazywała też siebie irlandzką księżną Dianą.

Publiczny wstrząs sięgnął jednak zenitu, kiedy pani O’Connor przyjęła święcenia kapłańskie od pseudokatolickiej sekty. Ojczyzna nigdy jej tego nie wybaczyła i właśnie o to piosenkarka prosi w opublikowanym apelu. Jak czytamy w ogłoszeniu, Sinead straciła wszelką ochotę do życia, a jej brutalne traktowanie przez media nazywa zabawą w torturowanie.

Nie chodzi jej nawet o wyrozumiałość dziennikarzy, ale jak się wyraziła o litość całego kraju – jej ukochanej Irlandii. Nie chcę być już nazywana szaloną suką i nie chcę stać pod narodowym pręgierzem - czytamy na łamach prasy. Bardzo możliwe, że już kolejne wydanie gazet, jej dramatyczne ogłoszenie spotka się z kolejną krytyką.