Coraz więcej pieniędzy wydają na Węgrzech producenci filmowi. W zeszłym roku była to suma 108,2 mld ft (334,4 mln euro) – poinformował w poniedziałek Narodowy Urząd ds. Mediów i Komunikacji (NMHH).

W ubiegłym roku wyprodukowano na Węgrzech 285 filmów, w tym wiele koprodukcji oraz filmów zagranicznych - wynika z danych NMHH zamieszczonych w dzienniku "Magyar Idoek".

W pierwszej połowie tego roku kręcono na Węgrzech 144 filmów, w tym obraz biograficzny o Marii Curie-Skłodowskiej w reżyserii Marjane Satrapi z brytyjską aktorką Rosamund Pike w roli głównej.

Największą sumę - 20,8 mld ft (64 mln euro) - wydali na Węgrzech w zeszłym roku producenci amerykańskiego serialu kryminalnego "Alienista" z Danielem Bruehlem w roli głównej, z udziałem m.in. Dakoty Fanning.

Znaczne kwoty wydali też producenci filmów "Czerwona jaskółka" z Jennifer Lawrence w roli głównej (11,3 mld ft, czyli 35 mln euro) oraz "Szpieg, który mnie rzucił" z Milą Kunis (9 mld ft, czyli 28 mln euro).

Budapeszt według Węgierskiego Narodowego Funduszu Filmowego (MNF) był ostatnio drugim po Londynie najchętniej wybieranym przez producentów jako plan filmowy miastem w Europie. Przyczyniły się do tego m.in. korzystne dla filmowców przepisy. Węgierscy przedsiębiorcy mogą część podatku CIT przeznaczać m.in. na produkcje filmowe. Z powstałego w ten sposób funduszu depozytowego zagraniczni producenci mogą otrzymywać wsparcie w wysokości 25 proc. kosztów.

Producentów przyciąga też powstałe 10 lat temu nowoczesne studio filmowe Korda niedaleko Budapesztu, którego jednym z akcjonariuszy jest bliski współpracownik premiera Viktora Orbana, Andrew Vajna, producent m.in. filmów "Rambo" i "Terminator 3".

Właśnie w tym studiu kręcono m.in. "Marsjanina" czy film "Blade Runner 2049".

Nie bez znaczenie jest też doświadczona i tania siła robocza w branży filmowej. W węgierskim sektorze filmowym działa około 100 przedsiębiorstw, które zatrudniają blisko 4 tys. osób.

Media węgierskie nieustannie informują o kolejnych znanych aktorach pojawiających się na ulicach Budapesztu. W ostatnich latach kręcili tu m.in. Tom Hanks, Ryan Gosling, Harrison Ford czy Antonio Banderas.

Latem węgierskie media społecznościowe obiegła wiadomość, że do butiku firmy Gucci w centrum Budapesztu nie wpuszczono Arnolda Schwarzeneggera, który kręcił szóstą część filmu "Terminator", gdyż w środku znajdowało się zbyt wielu klientów. Aktora widziano też w co najmniej dwóch siłowniach oraz na przejażdżce rowerowej w okolicach parlamentu.

(m)