W Los Angeles odbyła się światowa premiera Toy Story 4. Pierwszą część filmu o uroczych zabawkach widzowie zobaczyli niemal ćwierć wieku temu.

Na premierze na czerwonym dywanie pojawili się użyczający głosów głównym bohaterom Tim Allen, czyli Astral Buzz oraz laureat Oscara Tom Hanks, jego głosem mówi Chudy. 

Jest duża szansa, że zabierzemy widzów do czasów ich dzieciństwa - mówił Hanks. Gwiazdą premiery był też Keanu Reeves. On wcieli się w nowego bohatera znanego jako Duke Caboom, kanadyjskiego kaskadera.

Ta animacja garściami czerpie z arcydzieł popkultury. Pierwsze trzy części filmu zarobiły 1 miliard 800 milionów dolarów. Toy Story to jeden z kamieni milowych w historii kina animowanego. Po latach dominacji filmu rysunkowego zapoczątkował epokę animacji komputerowej, za co twórcy zostali docenieni przez przyznającą Oscary Amerykańską Akademię Filmową. Słynna animacja doczekała się kontynuacji i zyskała status kultowej serii.  

Życie Chudego, jak na prawdziwego szeryfa przystało, kręciło się wokół opieki nad Andym, a później Bonni. Gdy pewnego dnia w pokoju Bonni pojawia się nowa zabawka, Sztuciek, nikt nawet nie przypuszcza, że to początek zaskakującej podróży. Nieoczekiwana wyprawa pozwoli Chudemu przekonać się, jak wielki może być świat dla zwykłej zabawki. W polskich kinach Toy Story 4 pojawi się w sierpniu.

22 listopada do kin ma trafić "Kraina Lodu 2". To druga część niezwykle popularnej animowanej baśni Disneya. Elza i Anna wracają do kin. W kontynuacji pojawi się też sympatyczny bałwanek Olaf.


Opracowanie: