​Robert De Niro i Christopher Walken ponownie razem w filmie. Teatralna premiera z Dorotą Kolak. I koncert Tomasza Organka w Muzeum Powstania Warszawskiego. To tylko kilka kulturalnych atrakcji najbliższego tygodnia.

Wojna z dziadkiem

Robert De Niro i Christopher Walken zagrali w komedii familijnej "Wojna z dziadkiem". Film powstał na podstawie książkowego bestsellera Roberta Kimmela Smitha. 23 lipca wejdzie do polskich kin. W obsadzie są też m.in Uma Thurman oraz dziecięce gwiazdy Hollywood Juliocesar Chavez i Laura Marano. "Wojna z dziadkiem" to opowieść o relacji rezolutnego wnuka i seniora rodu, który przypadkiem zajął jego pokój, a on musiał przenieść się na poddasze.

"NIEPOKÓJ" - polska prapremiera

23 lipca na Scenie Kameralnej gdańskiego Teatru Wybrzeże odbędzie się polska prapremiera "NIEPOKOJU" Iwana Wyrypajewa w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego z Dorotą Kolak w roli głównej. To przewrotna historia pewnego wywiadu. "Wybitna pisarka amerykańska, ukrywająca swoje polskie korzenie zasiada do rozmowy z młodym polskim dziennikarzem, zadającym jej dociekliwe pytania. Ale Ulla Richte ma inny plan na to spotkanie" - czytamy w opisie spektaklu na stronie gdańskiego teatru. Sztuka Iwana Wyrypajewa to nie tylko dyskusja o istocie poprawności politycznej. To przede wszystkim o problemach moralnych i etycznych artystów, którzy często sięgają po kłamstwa i manipulację na drodze do twórczego sukcesu.

Koncert Organka

Koncert Tomasza Organka "Ocali nas miłość" będzie jednym z wydarzeń tegorocznych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Odbędzie się 24 lipca na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego.

Wszystkie utwory inspirowane są zdjęciami jednego z najsłynniejszych powstańczych fotoreporterów Eugeniusza Lokajskiego "Broka". "Miałem taką ambicję, żeby w tym roku zrobić to ciut inaczej, czyli nie korzystać z wierszy powstańczych, by zrobić to po swojemu" - mówi Tomasz Organek. Muzyk opisuje, że historia Lokajskiego wywarła na nim niesamowite wrażenie. Jak mówi "z jego zdjęć, paradoksalnie dla czasu powstańczej pożogi, bije życie". I zapewnia, że teksty bezpośrednio inspirowane zdjęciami Lokajskiego dosłownie pisały się same.

Opracowanie: