"Piłsudski na Kasztance" Wojciecha Kossaka został odzyskany przez stołecznych policjantów. Płótno trafiło do Muzeum Narodowego w Warszawie. Będzie w nim do czasu wyjaśnienia wszelkich okoliczności kradzieży. Zginęło w prywatnego mieszkania w Krakowie w styczniu 1997 roku. Najprawdopodobniej obraz będzie wystawiony w oddziale w Sulejówku, gdzie jest muzeum marszałka.

Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zabytków poinformował funkcjonariuszy, że taki obraz może się pojawić na jednej z aukcji.

Stołeczni kryminalni, którzy specjalizują się w poszukiwaniach utraconych dzieł sztuki, poszli tym tropem.

Zaczęli analizować oferty domów aukcyjnych i w jednym z nich natrafili na portret Piłsudskiego.

Po analizach okazało się, że płótno jest autentyczne, a skradziono je w 1997 roku z prywatnego mieszkania w Krakowie. 

Reporter RMF FM Krzysztof Zasada ustalił, że obraz przewinął się przez cztery domy aukcyjne, był też u dwóch prywatnych kolekcjonerów.

Płótno trafiło do Muzeum Narodowego w Warszawie. Będzie w nim do czasu wyjaśnienia wszelkich okoliczności kradzieży. Zginęło w prywatnego mieszkania w Krakowie w styczniu 1997 roku.

Najprawdopodobniej obraz będzie wystawiony w oddziale w Sulejówku, gdzie jest muzeum marszałka.

Na razie specjalny zespół kryminalnych ze stołecznej komendy stara się odtworzyć losy skradzionego portretu. Wiadomo już, że często zmieniał właścicieli - podczas jednej z transakcji wyceniono go na 75 tysięcy złotych. Ta analiza ma doprowadzić do wykrycia sprawców rabunku sprzed 20 lat. Badane mają być między innymi akta śledztwa, prowadzonego po włamaniu w Krakowie. 

   (j.)