"Kler" - najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego - wciąż przyciąga do kin tłumy. Według najnowszych danych, obejrzało go już ponad 4,1 mln widzów.

"Kler" Wojciecha Smarzowskiego wszedł do kin 28 września. Od początku cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem widzów. 


Głównych bohaterów "Kleru" grają: Janusz Gajos, Jacek Braciak, Robert Więckiewicz i Arkadiusz Jakubik. W obsadzie są także m.in.: Joanna Kulig, Iwona Bielska, Mirosław Haniszewski, Henryk Talar, Katarzyna Herman, Rafał Mohr i Bartosz Bielenia. 


Za zdjęcia odpowiada Tomasz Madejski, a za muzykę - Mikołaj Trzaska. 


Celem naszego filmu nie jest podejmowanie dyskusji na temat wiary czy krytyka osób wierzących. Wiarę uznajemy za jedną z najbardziej intymnych sfer każdego człowieka. Chcemy jednak mówić o ludzkich działaniach i postawach budzących nasz fundamentalny sprzeciw. Nasz film to wizja artystyczna oparta na wielu prawdziwych wydarzeniach, sytuacjach, które miały miejsce gdzieś i kiedyś. To niezwykle poruszająca, ale równocześnie prawdziwa historia - podkreślają twórcy filmu. Nie kryjemy swego zafascynowania osobą papieża Franciszka, tak skrajnie niepasującego do dzisiejszego, zatraconego w konsumpcji świata. Oto papież, który przestronne, luksusowe apartamenty w Pałacu Apostolskim dobrowolnie zamienił na skromne mieszkanko w Domu św. Marty. Reformy, jakich się podjął, mają na celu przede wszystkim budowę Kościoła całkowicie misyjnego, rozumianego jako wspólnota, która zwróci się z pomocą zagubionym i służyć będzie ludziom na całym świecie. Franciszek to papież stawiający na pierwszym miejscu nie prawo, ale czyste miłosierdzie. Kościół według niego powinien być ubogi, służyć ubogim, opłakiwać tych, których nikt nie opłakuje. Franciszek krytykuje materializm, jednak duchowni udają, że tego nie słyszą. To aż prosiło się o refleksję filmową - tłumaczą.  



(mn)