Jak sobie wyobrażano na przestrzeni wieków Niebo, Piekło i Czyściec? "Nie mamy wielu tekstów tzw. kanoniczych (...) Mamy odniesienie do zaświatów w Ewangelii Mateusza, pamiętamy opis zejścia Chrystusa do otchłani. W sukurs przychodzą apokryfy, przede wszystkim Ewangelia Bartłomieja czy Apokalipsa św. Pawła z III wieku" - mówi w RMF FM profesor Jerzy Miziołek. Historyk sztuki i archeolog, który wykłada m.in w SWPS, będzie naszym przewodnikiem po świecie sztuki i wyobrażeń Nieba, Piekła i Czyśćca.

Profesor opowiada o mozaice Chrystusa z Rawenny, bardzo skromnym przedstawieniu, które pokazuje postać Chrystusa między trzema owcami i trzema kozłami. Kozły symbolizują potępionych, owce - zbawionych. Dopiero od pełnego średniowiecza pojawia się wizja trzech światów - świata piekła, świat czyśćca, który nakłada się trochę na otchłań i świat raju. Pojawia się też niewiarygodna ilość tekstów, na których artyści budowali swoje narracje - opowiada profesor Miziołek.

Czyściec

Czyściec nie jest często pokazywany. Ale profesor przywołuje włoski obraz z XVII wieku. To przedstawienie Matki Boskiej, która pochyla się nad otchłanią, nad duszami w czyśćcu i oręduje za nimi, by z niego wyszły. Inny obraz, braci Limbourg z XV wieku ukazuje, jak z budynku pośrodku malowidła wychodzą dusze, na początku mają czerwony odcień, by na końcu stać się błękitnymi. Widzimy próbę przedstawienia świata pośredniego. U Dantego w "Boskiej Komedii" nawet w Czyśćcu jest wąż, który symbolizuje piekło. Profesor przywołuje też dzieło Signorellego z katedry Orvieto. Dwaj aniołowie stoją na wzgórzu, ludzie przebywają w czyśćcu, a między nimi pełza szatan w postaci węża. Aniołowie strzelają wzrokiem do szatana. 

Piekło

Nieprzebrana jest ilość przedstawień Sądu Ostatecznego. Zatrzymujemy się w naszej podróży z profesorem Jerzym Miziołkiem przy dziele Hansa Memlinga. Na skrzydłach bocznych widać i niebo i raj. 

Jednym z ulubionych piekielnych wyobrażeń profesora jest przedstawienie 9 nukleusów, gdzie widzimy postacie przypalanych ogniem piekielnym. Inni mają skute ręce, siedzą przy suto zastawionym stole i nie mogą nic zjeść. Mamy też obraz obfitości wody do picia, której nie można się napić. 

Inny fascynujący "Sąd Ostateczny" to fresk Michała Anioła. Michał Anioł doskonale zrozumiał Dantego i jego "Boską Komedię" i dał nam Chrystusa-Słońce - mówi profesor Miziołek. To Słońce Sprawiedliwości, w sensie duchowym - dodaje nasz rozmówca. Michał Anioł zerwał z piętrami raju i piekła, nie ma czyśćca. Widzimy niezwykły wir kosmiczny. 

Raj

Zawędrowaliśmy do raju... Fra Angelico namalował piękną scenę, na której ludzie nie tylko ze sobą rozmawiają i tańczą, ale tańczą również z aniołami. Fra Angelico namalował w tej scenie wszystko to, co kojarzyło mu się z pięknem, z utraconym edenem, który wrócił. Aniołowie mają niebieskie i czerwone i szaty, a szaty ludzi są białe, bo taki kolor mają szaty sprawiedliwych. Nie wieje nudą - żartuje profesor Miziołek. W odróżnieniu od tych przedstawień, którym brak ekspresji i imaginacji. 

(mn)