Najnowszy film Romana Polańskiego "Autor Widmo" przyciągnął do polskich kin w pierwszy weekend projekcji niemal tylu widzów, ilu zgromadził w tym samym czasie nagrodzony trzema Oscarami "Pianista" - obliczył dystrybutor politycznego thrillera.

"Autora Widmo" jest wyświetlany w polskich kinach od 19 lutego. W tzw. weekend otwarcia obejrzało go prawie 85 tys. widzów. Po tygodniu liczba widzów osiągnęła prawie 140 tys. Dla porównania "Pianistę" Polańskiego - opowieść o Władysławie Szpilmanie, która trafiła na ekrany w Polsce 6 września 2002 r. - obejrzało w pierwszy weekend nieco ponad 90 tys. widzów.

Zdaniem dyrektora Forum Film Poland Sławomira Salamona, "Autor Widmo" może z powodzeniem zapełniać sale kinowe w Polsce przez jeszcze cztery miesiące. To obraz z rodzaju takich, które nazywamy "filmami o długich nogach" - powiedział Salamon. Jak wyjaśnił, chodzi o produkcje długo nie schodzące z kinowych ekranów, za sprawą dużego zainteresowania publiczności.

"Autor Widmo", ze zdjęciami autorstwa znakomitego polskiego operatora Pawła Edelmana, jest wspólną produkcją Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. W jego obsadzie są m.in. Ewan McGregor, Pierce Brosnan, Kim Cattrall i Olivia Williams.

Głównym bohaterem filmu jest Adam Lang (Brosnan) były premier Wielkiej Brytanii. Polityk zleca spisanie swych wspomnień partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Przed zakończeniem pracy nad biografią McAra ginie w zagadkowych okolicznościach. Wtedy Lang zleca ukończenie książki innej osobie - tzw. autorowi widmo (McGregor). Okazuje się, że ktoś - za wszelką cenę - nie chce dopuścić do ujawnienia prawdy na temat przeszłości premiera oraz osób z jego najbliższego otoczenia.

Na zakończonym w ubiegły weekend 60. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie Roman Polański otrzymał za "Autora Widmo" nagrodę Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszego reżysera.