​Spektakl "Miłość blondynki" według scenariusza słynnego filmu Milosa Formana powstaje w Och-Teatrze w Warszawie. Reżyseruje go Krystyna Janda. Premiera odbędzie się 24 kwietnia.

Uświadomiłam sobie, że jest to bardzo, bardzo, bardzo aktualna dziś historia. Że takich dziewczyn - naiwnych, zagubionych, bez perspektyw, które kompletnie nie potrafią odróżnić dobra od zła, dobrego człowieka od złego, prawdy od kłamstwa i błądzą w życiu i marnują sobie życie (...) jest mnóstwo - mówi w RMF FM Krystyna Janda. Tak dużo jest dziewczyn, które tak bardzo pragną miłości i tak bardzo pragną jakiegokolwiek uczucia, że w sumie jest im wszystko jedno od kogo je dostaną - dodaje reżyserka.

"Miłość blondynki" to wzruszająca i jednocześnie zabawna opowieść o blondynce Anduli, która pracuje w wielkiej fabryce na prowincji. W okolicy żyje kilka tysięcy samotnych kobiet i bardzo niewielu mężczyzn. Andula, jak i jej koleżanki, marzy o mężu, dzieciach, założeniu rodziny. Pewnego dnia dyrekcja fabryki organizuje dla swoich pracownic wieczorek taneczny, który wzbudza wielkie oczekiwania i nadzieje, a ekscytacja dziewcząt sięga zenitu, gdy rozchodzi się wiadomość o zaproszeniu na imprezę wojskowych z zakwaterowanej w pobliżu jednostki. Zamiast przystojnych i dzielnych rekrutów na potańcówce zjawiają się, ku wielkiemu rozczarowaniu zebranych, podstarzali rezerwiści. Andula poznaje jednak młodego muzyka z uświetniającej wieczór praskiej orkiestry. Spędzają wspólnie noc, wyznając sobie głębokie uczucia.

Niestety, mimo zapewnień o miłości i wspólnej przyszłości, muzyk wyjeżdża nazajutrz, a Andula ani na chwilę nie przestaje o nim myśleć. Wiedziona wspomnieniami, pewnego dnia opuszcza fabrykę i udaje się do Pragi, by odszukać mężczyznę, z którym zaczęła w wyobraźni wiązać swoją przyszłość. W spektaklu naiwność zdesperowanych kobiet i niedojrzałość mężczyzn są przedmiotem opowieści i żartów.

W reżyserowanym przez Krystynę Jandę zobaczymy m.in. Aleksandrę Domańską, Matyldę Damięcką, Adama Serowańca, Piotra Kozłowskiego oraz Irenę Melcer (zwyciężczynię 35. Przeglądu Piosenki Aktorskiej) i Karolinę Czarnecką, która podczas ostatniego PPA brawurowo wykonała piosenkę pt. "Koka, Hera, Hasz, LSD".

(abs)