Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów Daniel Olbrychski świętuje 50-lecie pracy artystycznej. Benefis, połączony z uroczystą premierą spektaklu "Po dorodze do Madison" odbył się wczoraj wieczorem w warszawskim Teatrze 6.piętro. Wzięli w nim udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk.

W obchodach obok prezydenta i premiera wzięły udział znakomitości ze świata kina i teatru m.in.: Andrzej Wajda, Krystyna Janda, Maja Komorowska, Olga Lipińska.

Jego pojawienie się w filmie "Popioły" było dla mnie porywające - powiedział Andrzej Wajda. Jak wspominał reżyser, gdy spotkał się z aktorem na planie "Popiołów" w 1965 r. Olbrychski, choć był dopiero na pierwszym roku studiów w szkole aktorskiej, miał już spore doświadczenie. Zdobył je w Teatrze Telewizji.

Gdy dzisiaj tak patrzę z odległości, to muszę powiedzieć, że jedną rzecz na pewno robiłem źle: ja im, bo nie tylko Danielowi, pozwalałem na takie - można powiedzieć - kaskaderskie sztuki. Narażałem ich życie, ale jak się jest takim młodym, takim pewnym siebie to człowiekowi nic nie grozi - mówił Wajda.

Z okazji jubileuszu reżyser podarował Olbrychskiemu własnoręcznie namalowaną akwarelę.

Olbrychski jak Clint Eastwood

W spektaklu "Po drodze do Madison" Danielowi Olbrychskiemu na scenie towarzyszy Dorota Segda. Przedstawienie jest adaptacją głośnej powieści Roberta J. Wallera "Co się wydarzyło w Madison County". Olbrychski wciela się w rolę tragicznie zakochanego dojrzałego mężczyzny.

Jak powiedział aktor i dyrektor naczelny Teatru 6.piętro Michał Żebrowski, w spektaklu "Po drodze do Madison" "widzowie będą mieli szansę porównać Daniela do Clinta Eastwooda". To jest opowieść o miłości, o potrzebie akceptacji, to bardzo ważna sztuka, której adaptacja jest dziś legendarna - tłumaczył. Teatr 6.piętro, w którym obecnie gra Olbrychski, prowadzi z Żebrowskim Eugeniusz Korin. W programie sobotniej uroczystości znalazły się także benefis aktora i uroczysty bankiet.

Zaczynał mając niecałe 17 lat

50 lat pracy artystycznej Daniela Olbrychskiego minie dokładnie 13 grudnia 2011 r. Właśnie tego dnia w 1961 r. aktor debiutował. Wystąpiłem w studiu poetyckim niedawno zmarłego Andrzeja Konica. Był to mój pierwszy artystyczny patron, a później przyjaciel. Recytowałem "Parademarsz" i "La Grande valse brillante" z "Kwiatów polskich" Juliana Tuwima. Nie miałem wtedy nawet 17 lat, a dwa lata później już zadebiutowałem w filmie. Miło to wspominam, bo wtedy pod własnym nazwiskiem zarobiłem pierwsze pieniądze - powiedział artysta.

Olbrychskiemu - aktorowi filmowemu i teatralnemu - największą popularność przyniosły role w filmach Andrzeja Wajdy i Jerzego Hoffmana. Zagrał także m.in. w zagranicznych produkcjach Nikity Michałkowa, Claude'a Leloucha oraz w nagrodzonym Oscarem filmie Volkera Schloendorffa "Blaszany bębenek" i również nagrodzonej Oskarem francuskiej produkcji "Przekątna gońca". Ostatnio wystąpił u boku Angeliny Jolie w głośnym obrazie "Salt". Trzykrotnie żonaty, ojciec trojga dzieci. Ma 66 lat.