To niezwykła polska artystka, której twórczość miała fundamentalne znaczenie dla światowej sztuki - tak o Magdalenie Abakanowicz mówi Jerome Godeau, jeden z kuratorów wielkiej wystawy „Splot istnienia”, która została poświęcona jej twórczości. Została ona dziś otwarta w paryskim Muzeum Antoine’a Bourdelle’a – znanego francuskiego rzeźbiarza.

Współpracowaliśmy z Instytutem Polskim w Paryżu i innymi polskimi partnerami - w tym z Fundacją Abakanowicz, którzy okazali się niezwykle pomocni - mówi w RMF FM Jerome Godeau, pytany o organizację wystawy. Ocenia, że twórczość Magdaleny Abakanowicz miała fundamentalne znaczenie dla światowej sztuki.

Ta twórczość jest mistrzowska, Abakanowicz to bardzo wielka rzeźbiarka. Od samego początku miała wyczucie przestrzeni i wszystko przemyślała. W zasadzie wszystko konstruowała w kategoriach monumentalnych - tłumaczy rozmówca paryskiego korespondenta RMF FM Marka Gładysza.

Tkanina jest jednym z podstawowych materiałów, których używała, ale ten materiał eksperymentuje, przekształca i pojmuje przestrzennie. Sądzę, że była rzeźbiarką od pierwszego dnia - dodaje.

Godeau zauważa w RMF FM, ze geniusz Abakanowicz polega na uczynieniu z tekstyliów materiału rzeźbiarskiego.

To rzeźby, które zmieniają się w zależności od tego, z której strony się do nich podchodzi. One w pewnym sensie poruszają się w przestrzeni. Mamy więc prawdziwy kontakt z rzeźbą, ale miękką, zmienną - opisuje. Dodaje, że jego zdaniem Polka prowadziła "bardzo głęboką refleksję nad cielesnością".

Współorganizator paryskiej wystawy zwraca uwagę, że Magdalena Abakanowicz była zafascynowana życiem i zastanawiała się nad jego istotą.

Zainteresowana była "powłokami", czyli w gruncie rzeczy skórą, ciałem, bo nasze ciało jest jednocześnie pojemnikiem i zawartością. Traktowała tkaninę jak skórę - opisuje. To refleksja nad kruchością ciała i jednocześnie siłą życia - analizuje gość RMF FM.

Jerome Godeau zwraca też uwagę na wątki związane z polską historią, które można odnaleźć w twórczości Magdaleny Abakanowicz.

Nigdy nie przestała próbować na nowo spleść tego, co zostało rozerwane. Żyła za żelazną kurtyną, choć mogła uciec na Zachód. Powiedziała kiedyś: "Źle się czuję w krajach, w których jest wszystko, a bardzo dobrze w Polsce, gdzie nie ma nic". Myślę, że to mówi wiele o jej przywiązaniu do historii, kraju i kultury - mówi gość RMF FM. Dodaje, że jego zdaniem twórczość Abakanowicz nie jest wystarczająco znana we Francji i paryska wystawa ma być sposobem na zmianę tego stanu rzeczy.

Otworzy nowe przestrzenie i da Abakanowicz należne jej miejsce - miejsce artystki ogromnej klasy - podsumowuje. 

Opracowanie: