Na Podkarpaciu protestują ratownicy medyczni. Żądają – jak sami mówią – godnych zarobków. Jak usłyszeliśmy od jednego z naszych słuchaczy dzwoniących na Gorącą Linię RMF FM, część z ratowników wzięła L4, inni są na urlopach. "Zespoły ratownictwa nie wyjeżdżają" - twierdzi nasz słuchacz.

Rzecznik urzędu marszałkowskiego na Podkarpaciu twierdzi jednak, że niemal wszystkie karetki na terenie powiatu mają obsadę i wyjeżdżają normalnie. Dzisiaj tylko jedna karetka miała nie wyjechać, ale zastąpiła ją karetka z sąsiedniej miejscowości. Wg urzędników - nikt więc nie został bez pomocy.

Inną wersję wydarzeń przedstawiają ratownicy medyczni. "Zespoły ratownictwa medycznego na terenie powiatu rzeszowskiego nie wyjeżdżają do zdarzeń" - piszą na swojej stronie internetowej.

"Nieważne, co mówi się mediom. Takie są fakty" - zaznaczają. "W dniu wczorajszym funkcjonowały 3 z 12 ambulansów. Liczba osób na zwolnieniach chorobowych to ok. 20 i cały czas ta liczba rośnie" - piszą ratownicy.

Rzecznik wojewody rzeszowskiego mówi jednak, że na etatach jest 177 ratowników. Dodatkowych ponad 170 jest na kontraktach. 

Mają dość

"Ratownicy medyczni mają już dość, są zmęczeni, chorzy i dbają o swoje zdrowie - nie brakło ich w czasie wzrostu zachorowań koronawirusem i teraz to “czują w kościach" - tłumaczą związkowcy. Związek twierdzi, że ratownicy oraz pielęgniarki w WSPR Rzeszów nie wiedzą, jaką otrzymają najbliższą wypłatę. Karetki stoją w wielu różnych miejscach - czytamy na stronie portalu rzeszow.news

"Kogoś to obchodzi? Tę garstkę osób, które stracą z tego powodu zdrowie, a możliwe, że nawet życie wpisze się do statystyk i tyle. Są inne palące problemy - muzyka taneczna jako dziedzictwo narodowe, limuzyny dla instytucji rządowych, nowe czołgi" - skarżą się związkowcy w rozmowie z portalem.


Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.