Przed sądem w niemieckim Fryburgu ruszył proces żołnierza Bundeswehry, oskarżonego o seksualne wykorzystywanie dziecka. Mężczyzna filmował gwałty, a wideo rozpowszechniał w internecie. Chłopca "sprzedawali" pedofilom rodzice. Sami aktywnie uczestniczyli w aktach przemocy.

Dramat dziecka trwał przez co najmniej dwa lata - chłopiec był wykorzystywany seksualnie przez członków rodziny oraz obcych mężczyzn. Matka i ojczym "oferowali" 9-letnie dziś dziecko w internecie. Od oprawców inkasowali ok. 100 euro.

Z aktu oskarżenia wynika, że chłopiec był przez ostatnie dwa lata wykorzystywany seksualnie przez mężczyzn z Niemiec oraz z innych krajów, między innymi przez Hiszpana i Szwajcara.

Teraz rozpoczął się proces jednego z oprawców dziecka - 50-letniego żołnierza Bundeswehry. Knut S. miał zgwałcić chłopca dwukrotnie, swoje czyny nagrywał, a filmy rozpowszechniał w internecie. Chłopiec nie miał szans na ucieczkę. W jego skrępowaniu i zgwałceniu żołnierzowi czynnie pomagali matka i jej partner.

Sierżant niemieckiej armii został zatrzymany w październiku zeszłego roku na terenie koszarów niemiecko-francuskiej brygady.

48-letnia matka i jej 39-letni partner są sądzeni w osobnym procesie. Chłopiec został odebrany matce i jej partnerowi i znajduje się pod opieką państwa.

(j.)