Tragedia w Hiszpanii. Zmarło dziecko pozostawione w samochodzie, kiedy na zewnątrz temperatura wynosiła 35 stopni Celsjusza. Do zdarzenia doszło we wtorek po południu. Tymczasem hiszpański Instytut Zdrowia poinformował, że w wyniku czerwcowych upałów śmierć poniosło w tym kraju co najmniej 380 osób.

2-letni chłopiec został znaleziony martwy w samochodzie ojca na terenie przemysłowym w mieście Valls na Costa Dorada w Hiszpanii we wtorek po południu. W tym dniu temperatura wzrosła do 35 stopni Celsjusza.

Strażacy jako pierwsi dotarli na miejsce i próbowali reanimować dziecko. Chłopiec został wyjęty z pojazdu i zabrany do klimatyzowanego pomieszczenia. Niestety, doszło do zatrzymania akcji serca.

Policja ustaliła, że ojciec 2-latka przyjechał do pracy około godziny 9 rano i zapomniał o synku, siedzącym na tylnym siedzeniu samochodu.

Sześć godzin później kolega zauważył dziecko w aucie na parkingu i przerażony zaalarmował ojca.

Śmiertelne żniwo upałów

W Hiszpanii w wyniku czerwcowych upałów zmarło co najmniej 380 osób. Takie dane przedstawił Instytut Zdrowia im. Karola III.

To trzeci najwyższy wynik w historii, jeśli chodzi o ten miesiąc. Najbardziej śmiercionośny pod tym względem był czerwiec 2017 roku, kiedy zmarło 1000 osób, natomiast w 2022 roku było to 828 osób.

Jedynymi hiszpańskimi wspólnotami autonomicznymi, które nie odnotowały żadnych zgonów z powodu upałów, była Murcja na południowym wschodzie kraju, Baleary i Wyspy Kanaryjskie.

Państwowa agencja meteorologiczna AEMET poinformowała, że tegoroczny czerwiec w Hiszpanii był najgorętszy w historii pomiarów temperatur w tym kraju. W niedzielę odnotowano czerwcowy rekord temperatury, który padł w gminie El Granado w Andaluzji, gdzie termometry pokazały 46 stopni.