Niemiecki rząd zgadza się na budowę „Widocznego Znaku przeciwko Ucieczkom i Wypędzeniom” - kontrowersyjnej placówki upamiętniającej wysiedlenia Niemców po II wojnie światowej. Nie będzie to projekt Eriki Steinbach, choć Niemiecki Związek Wypędzonych będzie miał w nim udział. Centrum dokumentacji powstanie w Berlinie.

Nowa placówka będzie częścią niemieckiego muzeum historycznego. „Widoczny znak” powstanie w biurowcu Deutsches Haus (Niemiecki Dom) w centrum Berlina. Remont i adaptacja gmachu ma kosztować blisko 30 mln euro. Niemiecki rząd uważa, że projekt ten jest kompromisem, który osiągnięto, wysłuchując argumentów polskiej strony i samych wypędzonych, którzy domagają się, by wysiedlenia uznane zostały za masową zbrodnię.

Erika Steinbach cieszy się z decyzji rządu, ale jednocześnie zapowiada, że jej organizacja nadal będzie inicjować osobne wystawy poświęcone niemieckiej historii. W rządowy - dziś zaakceptowany - projekt mają się zaangażować zagraniczni eksperci, również z Polski.