Policja opublikowała nagranie, na którym widać mężczyznę podejrzewanego o podłożenie bomby w poniedziałek w Bangkoku. Ma on około 30 lat i w dniu zamachu miał na sobie żółty podkoszulek.

Do wybuchu doszło w poniedziałek nieopodal popularnej wśród turystów hinduistycznej świątyni. Na policyjnym nagraniu widać, jak mężczyzna siada na ławce właśnie przed tą budowlą. Po chwili zdejmuje wyraźnie wyładowany plecak i spokojnie oddala się w nieznanym kierunku. Wybuch ma miejsce niewiele później.

W eksplozji zginęły co najmniej 22 osoby, a ponad 120 zostało rannych. Wśród ofiar są między innymi obywatele Chin, Hong Kongu i Wielkiej Brytanii. Według informacji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w wybuchu nie ucierpiał żaden Polak.

Tego samego dnia doszło też do próby przeprowadzenia drugiego zamachu. Sprawca rzucił na drogę bombę, chcąc doprowadzić do wypadku autobusu. Na szczęście ładunek stoczył się do pobliskiej rzeki i nikomu nic się nie stało. Policja ustala, czy ataku dokonała ta sama osoba. 

Służby nie wiedzą, czy podejrzany uchwycony na nagraniu jest Tajem czy obcokrajowcem. Nie znają też ewentualnego motywu sprawcy.

(az)