Żaglowiec Fryderyk Chopin niebawem rozpocznie powrotną podróż do Polski. Od ubiegłego roku polski żaglowiec był remontowany w porcie Falmouth. O godz. 20 zniesiono areszt, jaki na jednostkę nałożyły brytyjskie władze - dowiedział się nasz korespondent Bogdan Frymorgen.

Chodziło o zobowiązania finansowe między armatorem Fryderyka Chopina a właścicielem kutra, który po wypadku odholował żaglowiec do portu. Polskiej jednostce brakuje już tylko pomyślnych wiatrów. Nie ma już żadnych prawnych kwestii spornych, straż graniczna życzyła nam szerokiej drogi. Będziemy płynąć stąd prosto do Kanału Kilońskiego, a stamtąd do Szczecina - wyjaśnia przedstawiciel armatora Adrian Woźniak .

Kuter "Nova Spero" odholował "Fryderyka Chopina" do kornwalijskiego portu Falmouth 29 października 2010 r., gdy w czasie rejsu na Karaiby przy sztormowej pogodzie żaglowiec stracił oba maszty. Na pokładzie było 36 nastolatków ze "Szkoły pod Żaglami", którzy wrócili do Polski autokarem. W ubiegłym tygodniu w dokach, gdzie żaglowiec był zacumowany, wybuchł groźny pożar.