"Użycie policyjnych pałek wobec młodzieży jest wyrazem porażki" - oświadczył prezydent Włoch Sergio Mattarella w komunikacie wydanym przez jego kancelarię. W ten sposób szef państwa odniósł się do wydarzeń w Pizie, gdzie policjanci pobili młodych ludzi, także niepełnoletnich - uczestników propalestyńskiej manifestacji.

Nagrania z piątkowej manifestacji uczniów i studentów wywołały polemikę we Włoszech oraz protesty polityków opozycji, grupy rektorów uczelni i nauczycieli.

Zarejestrowano sceny, na których widać, jak policjanci odepchnęli napierających młodych manifestantów, a następnie pobili ich pałkami. Rannych zostało 11 demonstrantów, w tym dwóch nieletnich.

Pałac Prezydencki w Rzymie poinformował o rozmowie prezydenta Sergio Mattarelli z szefem MSW Matteo Piantedosim.

W wydanym komunikacie pałac na Kwirynale podkreślił, że prezydent przekazał ministrowi spraw wewnętrznych, że "autorytetu sił porządkowych nie mierzy się pałkami, lecz zdolnością do zapewnienia bezpieczeństwa przy jednoczesnej ochronie prawa do publicznego manifestowania opinii". Jak poinformowano, stanowisko szefa państwa "spotkało się ze zrozumieniem".

Na zakończenie komunikatu, opublikowanego przez niedzielną prasę, zaznaczono: "Użycie policyjnych pałek wobec młodzieży jest wyrazem porażki".

W sobotę wieczorem około 5 tysięcy osób wyraziło podczas manifestacji w Pizie sprzeciw wobec postępowania tamtejszej policji.

Na niedzielę zapowiedziano protest uczniów szkół średnich i studentów w Rzymie.