Niedźwiedź brunatny terroryzował mieszkańców Miercurea Ciuc, miasteczka położonego w środkowej Rumunii. W obawie o bezpieczeństwo wezwano myśliwego, który zastrzelił niedźwiedzia. Śmiertelny strzał padł w chwili, kiedy zwierzę próbowało przedostać się przez ogrodzenie na teren szkoły.

Niedźwiedź pojawił się na ulicach Miercurea Ciuc w Rumunii we wtorek rano. Wszedł na teren kilku gospodarstw, potem upolował i zabił kozę. Kiedy się najadł, udał się na drzemkę. Potem znowu wrócił. Nie mogliśmy się pozbyć - powiedział przedstawiciel władz miasteczka Sandor Petres.

Miarka się przebrała, kiedy niedźwiedź próbował sforsować ogrodzenie szkoły. Budynek był na szczęście pusty, ponieważ w Rumunii, podobnie jak w Polsce, dzieci mają jeszcze wakacje.

Policja poprosiła o pomoc myśliwych. Drapieżnik został zastrzelony.

Szacuje się, że w Rumunii żyje na wolności ponad 6000 niedźwiedzi brunatnych.

(j.)