Donald Trump poinformował, że siły zbrojne USA przeprowadziły precyzyjny atak powietrzny na ważnego przedstawiciela powiązanej z Al-Kaidą organizacji terrorystycznej Hurras al-Din (Strażnicy Dżihadu). Prezydent USA podkreślił, że "wymierzona została sprawiedliwość kolejnemu dżihadyście zagrażającemu Ameryce, naszym sojusznikom i partnerom".

Donald Trump pogratulował siłom zbrojnych swojego kraju przeprowadzenia w weekend precyzyjnego nalotu w północno-zachodniej Syrii, w którym zginął ważny przedstawiciel powiązanej z Al-Kaidą organizacji terrorystycznej Hurras al-Din.

"Przywódca terrorystów współpracował z Al-Kaidą w całym regionie" - dodał amerykański prezydent we wpisie na swojej platformie społecznościowej Truth Social.

"Gratulacje dla dowódcy CENTCOM (Centralnego Dowództwa USA - przyp. red.), generała Michaela Kurilli, i amerykańskich żołnierzy, którzy wymierzyli sprawiedliwość kolejnemu dżihadyście zagrażającemu Ameryce, naszym sojusznikom i partnerom" - podkreślił.

"Zakłócić i osłabić wysiłki terrorystów"

Jak sprecyzowało CENTCOM we wpisie na platformie X, w sobotnim ataku zginął niewymieniony z imienia i nazwiska "wysoki rangą członek powiązanej z Al-Kaidą organizacji terrorystycznej Hurras al-Din, który odpowiadał w niej za finanse i logistykę". Grupa powstała w 2018 roku.

CENTCOM wyjaśniło, że akcja miała "zakłócić i osłabić wysiłki terrorystów w zakresie planowania, organizowania i przeprowadzania ataków na cywilów i personel wojskowy" USA i jej sojuszników. AFP przypomniała, że 30 stycznia CENTCOM zabił w nalocie innego wysokiego rangą przedstawiciela Hurras al-Din, Muhammada Salaha al-Zabira.

Jak podaje gazeta "New York Post", był to co najmniej piąty nalot przeprowadzony przez lub przy wsparciu CENTCOM na cele Hurras al-Din i innej dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS) od 20 stycznia, gdy Trump objął urząd prezydenta.

Stany Zjednoczone uznały Hurras al-Din za organizację terrorystyczną w 2019 roku i zaoferowały nagrody finansowe za informacje na temat kilku jej członków.