Ruch na lotnisku w Heraklionie na wyspie Kreta w Grecji był czasowo wstrzymany w poniedziałek w wyniku protestu rolników, którzy usiłowali wtargnąć na pas startowy i rzucali kamieniami w mundurowych - policja użyła przeciwko nim gazu łzawiącego. Przez kraj przetoczyła się fala demonstracji, podczas których m.in. zablokowano wiele dróg oraz zniszczono policyjne wozy. Poniedziałkowe protesty to pokłosie opóźnień w wypłatach dotacji Unii Europejskiej dla rolników.

  • Protestujący greccy rolnicy zablokowali w poniedziałek drogi, przejścia graniczne, lotniska i porty, wywołując poważny paraliż w kraju.
  • Demonstracje wybuchły z powodu opóźnień w wypłatach dotacji UE, wynikających ze śledztwa ws. korupcji.
  • Jednocześnie rolnicy walczą też z rozprzestrzeniającą się chorobą owiec, która doprowadziła do śmierci setek tysięcy zwierząt.
  • Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Protesty rolników przetoczyły się przez Grecję

Podczas protestów greckich rolników, które przetoczyły się w poniedziałek w Grecji, kraj zmagał się z poważnym paraliżem komunikacyjnym. Demonstrujący użyli tysięcy ciężarówek i traktorów w co najmniej 20 blokadach w całym kraju - podały lokalne media.

Blokady dotknęły również przejścia graniczne. Na północy kraju rolnicy zakłócili ruch na granicy z Bułgarią i Turcją. Demonstracje na drogach odbyły się również w południowo-zachodniej i centralnej Grecji. Setki rolników zablokowały także wejście do portu w Mytilene na wyspie Lesbos.

Na lotnisku w Heraklionie rolnicy próbowali siłą wtargnąć na pas startowy. Demonstranci rzucali także kamieniami w policjantów. W związku z tym w poniedziałek tamtejszy ruch lotniczy był czasowo wstrzymany.

Inna grupa w pobliżu lotniska w Chanii na Krecie rozbiła szyby w pojazdach policyjnych za pomocą pasterskich lasek i kamieni. Policja poinformowała, że zidentyfikowano odpowiedzialne za to osoby i zostaną one postawione w stan oskarżenia.

Rolnicy zapowiadają, że kolejne protesty odbędą się w tym tygodniu. Planują blokadę portu w Volos.

Opóźnienia wypłat unijnych dotacji

Protesty były spowodowane opóźnieniami w wypłatach dotacji Unii Europejskiej dla rolników. To efekt śledztwa ws. korupcji - w lutym europejscy prokuratorzy zarzucili Grecji, że tysiące rolników, wspieranych przez urzędników państwowych, przez lata fałszowało własność gruntów i zwierząt gospodarskich, aby kwalifikować się do dopłat z funduszy UE. Trwające audyty spowolniły wypłaty.

Opóźnienia te pojawiają się w momencie, gdy rolnicy i hodowcy zmagają się z rozprzestrzeniającą się chorobą owiec, która doprowadziła do uboju setek tysięcy zwierząt, w tym również kóz.

Tymczasem centroprawicowy rząd Grecji zobowiązał się do reformy państwowej agencji OPEKEPE, która zajmuje się dotacjami z UE. Greckie władze rozpoczęły także własne śledztwo w tej sprawie.

Rząd poinformował, że ponad 40 000 wniosków rolników jest obecnie sprawdzanych. Rządzący zobowiązali się do wypłaty 3,7 miliarda euro rolnikom w tym roku, choć zwrócono uwagę na opóźnienia w płatnościach.

Napięta sytuacja w greckim rolnictwie

W wyniku skandalu korupcyjnego Greccy rolnicy stoją w obliczu luki finansowej w wys. 600 milionów euro z pomocy unijnej i innych transz pieniędzy - przypomniał Reuters.

Nie mamy pomocy, zmiany klimatyczne bardzo wpłynęły na produkcję, a do tego dochodzi skandal (korupcyjny) - ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z tym zawodem, otrzymują ogromne kwoty - powiedział jeden z rolników, Prokopis Bandzis, który protestował na wyspie Lesbos, cytowany przez agencję Reutera.

Chcę, aby zapadła sprawiedliwość. Ci, którzy byli zamieszani w nielegalne dotacje, muszą ponieść odpowiedzialność za swoje działania - skonkludował protestujący.