Rodzina, osobistości amerykańskiego życia publicznego, w tym trzech byłych prezydentów USA, dyplomaci i mężowie stanu z całego świata, pożegnali w sobotę na nabożeństwie żałobnym w Katedrze Narodowej Kościoła Episkopalnego w Waszyngtonie senatora Johna McCaina.

McCain - bohater wojenny wielokrotnie odznaczony za męstwo, jeden z najwybitniejszych ustawodawców w powojennej historii Stanów Zjednoczonych, który wywarł olbrzymi wpływ na politykę zagraniczną USA i niezaprzeczalny autorytet moralny Kongresu - zmarł 25 sierpnia w swoim ranchu "Sedona" w Arizonie w wieku 81 lat.

Przed nabożeństwem żałobnym w katedrze - oficjalnie Kościele Katedralnym św. Piotra i Pawła Miasta i Diecezji Waszyngtonu, neogotyckiej budowli powstałej w latach 1907-1990 - kondukt żałobny zatrzymał się na promenadzie (The Mall) koło Monumentu Weteranów Wojny Wietnamskiej, gdzie wdowa po senatorze, Cindy McCain, złożyła wieniec. 

Podczas nabożeństwa córka zmarłego Meghan McCain, która jest komentatorką i współpracowniczką konserwatywnej telewizji Fox, płacząc przedstawiła długoletniego przewodniczącego kluczowej Senackiej Komisji Sił Zbrojnych jako kochającego, troskliwego i wyrozumiałego ojca siedmiorga dzieci.

Mówiąc o dokonaniach swojego ojca - czyniąc wyraźną aluzję do prezydenta Donalda Trumpa, "wielkiego nieobecnego" ceremonii żałobnej, który obiecał "uczynić Amerykę na nowo wielką" - Meghan McCain powiedziała, że "Ameryka John McCaina nie potrzebuje być uczyniona wielką, ponieważ Ameryka zawsze była wielka".



Zgodnie z życzeniem zmarłego, prezydent Trump nie został zaproszony na uroczystości żałobne. Administrację USA reprezentowali szef kancelarii prezydenta John Kelly, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton oraz córka i doradczyni prezydenta Trumpa Ivanka wraz ze swoim mężem Jaredem Kushnerem. 

Zasługi McCaina podczas jego 60-letniej służby dla Ameryki przypomniał Joseph Lieberman, były długoletni senator Partii Demokratycznej i przyjaciel zmarłego, podkreślając też poczucie humoru McCaina. Lieberman, który jest praktykującym żydem, zażartował, że jego zmarły przyjaciel zmusił go do przyjścia na piechotę w sobotę, w szabat, do kościoła. 

Rolę Johna McCaina w doprowadzeniu do normalizacji stosunków z Wietnamem przypomniał 95-letni Henry Kissinger, były legendarny sekretarz stanu w republikańskiej ekipie prezydenta Richarda Nixona i laureat w roku 1973 Pokojowej Nagrody Nobla, za doprowadzenie do zawieszenia ognia podczas wojny wietnamskiej.



Wietnam odgrywał szczególną rolę w biografii zmarłego. Samolot McCaina, pilota amerykańskiej marynarki wojennej, został w 1967 roku zestrzelony podczas misji bojowej w okolicach Hanoi. Ciężko ranny McCain, który zdołał się katapultować z samolotu, został pojmany przez żołnierzy Wietnamu Północnego i był przetrzymywany i torturowany w obozie jenieckim przez ponad 5 lat. Ponieważ ojciec przyszłego senatora, admirał John Sidney "Jack" McCain, był w latach 1968-1972 naczelnym dowódcą sił USA w Wietnamie, władze w Hanoi zaproponowały Johnowi McCainowi wcześniejsze, przed innymi amerykańskimi jeńcami, zwolnienie z obozu w ramach wymiany jeńców wojennych. McCain nie skorzystał z tej oferty.

Podczas sobotniego nabożeństwa w intencji McCaina główne mowy żałobne wygłosili byli prezydenci - republikanin George W. Bush (2001-2009), z którym McCain stoczył zaciętą batalię o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich 2000 roku, oraz demokrata Barack Obama, z którym McCain przegrał w wyborach prezydenckich roku 2008. 

John McCain - powiedział Bush - "był w stanie w swoich przeciwnikach politycznych widzieć człowieka". Obama, przypominając umiejętność McCaina współpracy na rzecz interesów kraju z różnymi politykami niezależnie od ich ideologii czy przynależności partyjnej, powiedział, że przykład zmarłego senatora jest "wezwaniem, aby wznieść się ponad obecną politykę", która "tak często wydaję się mściwa i małostkowa". 



Z pewnością teraz John McCain śmieje się jako ostatni, ponieważ zmusił mnie i George'a (Busha - PAP), abyśmy dobrze o nim tutaj mówili - powiedział Obama wzbudzając śmiech żałobników.

W uroczystościach wzięło udział wielu gości z całego świata; władze Polski reprezentowali w Katedrze Narodowej szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski oraz sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders. Senator McCain odegrał kluczową rolę w przyjęciu Polski do NATO i za swoją działalność zastał odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi RP Prawie tygodniowe uroczystości żałobne po śmierci Johna McCaina, zakończy w niedzielę pogrzeb na cmentarzu Akademii Marynarki Wojennej w Annapolis, prestiżowej uczelni wojskowej, którą ukończył zmarły, a wcześniej jego dziadek i ojciec. Dziadek i ojciec Johna McCaina, z których każdy był admirałem, są pochowani na Cmentarzu Narodowym w Arlington. 

Podczas prywatnej ceremonii na cmentarzu w Annapolis John McCain zostanie pochowany w wybranym przez siebie grobie, który jak napisał w swej ostatniej książce "Niespokojna fala" (ang. Restless Wave), “znajduje się w pięknym miejscu na wzgórzu z widokiem na rzekę Severn" koło grobu admirała Charlesa "Chucka" Larsona, przyjaciela od czasów studenckich.

Prezydent: Łączymy się w modlitwie za Johna McCaina - wielkiego lidera naszych czasów

Łączymy się w modlitwie za Johna McCaina - wielkiego lidera politycznego naszych czasów; uosabiał on cechy, które powinien posiadać każdy patriota - czytamy liście prezydenta Andrzeja Dudy do małżonki zmarłego amerykańskiego senatora.

W imieniu własnym i moich rodaków pragnę złożyć najszczersze kondolencje w związku z odejściem Pani męża, nieodżałowanego senatora Johna McCaina. Ta przedwczesna i niepowetowana strata napełnia nas głębokim smutkiem - napisał prezydent w liście, którego treść umieszczono na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP.

Andrzej Duda podkreślił w nim, że McCain służąc przez ponad 60 lat Stanom Zjednoczonym Ameryki, najpierw w wojsku, a następnie w Kongresie USA, "uosabiał cechy, które powinien posiadać każdy patriota".

Prezydent wskazał, że miał zaszczyt poznać osobiście McCaina i rozmawiał z nim podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w 2017 roku. Rozmowa (...) jedynie potwierdziła powszechnie panującą o nim opinię jako o wybitnym mężu stanu, posiadającym rozległą wiedzę na temat szerokiego spektrum zagadnień geopolitycznych, w tym tych dotyczących Europy Środkowo-Wschodniej - zaznaczył.

Andrzej Duda dodał, że Polska jest szczególnie wdzięczna senatorowi McCainowi za jego wspieranie z ogromną determinacją więzi transatlantyckich. Nigdy nie zapomnimy o jego jednoznacznym, publicznie wyrażanym przekonaniu, że NATO musi pozostać jednym z filarów jedności euroatlantyckiej, zarówno w czasie pokoju, jak i zwłaszcza, w okresie dziejowych zawirowań. Ostatnio senator był głównym orędownikiem ustanowienia obecności militarnej USA w Polsce i innych krajach naszego regionu po rosyjskiej agresji na Ukrainie. Nie ulega wątpliwości, że jego wysiłki w tym zakresie przyczyniły się do podjęcia decyzji, które w ogromnym stopniu zwiększyły bezpieczeństwo Polski i całego regionu - napisał prezydent.

Pragnę Panią zapewnić, że podzielamy ból Pani i Pani bliskich oraz, że łączymy się w modlitwie za Johna McCaina - wielkiego lidera politycznego naszych czasów. Niech spoczywa w pokoju - podsumował w liście Andrzej Duda.

Na stronie internetowej poinformowano, że list zostanie przekazany rodzinie zmarłego.

(ph)