Polski konsul w kanadyjskim Vancouver może stracić posadę, jeśli potwierdzą się informacje, że spowodował wypadek po pijanemu – zapowiada Radosław Sikorski. Takie osoby będziemy ze służby publicznej eliminować - zaznacza szef resortu dyplomacji.

Jak poinformowała kanadyjska gazeta „Vancouver Sun”, polski konsul może zostać oskarżony o spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Według dziennika w ubiegły piątek samochód prowadzony przez Tomasza L. zderzył się z wozem straży pożarnej. Na posterunku okazało się, że konsul był pijany. Miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi.

Dyplomata w rozmowie z gazetą nie chciał komentować sprawy, stwierdzając, że jest to kwestia pomiędzy nim a policją. Zapowiedział jednak, że nie będzie zasłaniać się immunitetem dyplomatycznym.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych czeka na szczegółowe informacje w tej sprawie. O całym zdarzeniu resort został poinformowany już wczoraj wieczorem, ale – według Piotra Paszkowskiego – na razie nie ma potwierdzenia ani w kwestii ucieczki konsula z miejsca wypadku, ani w kwestii zawartości alkoholu w jego krwi. W tej chwili wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Czekamy na wyjaśnienia pana konsula. Myślę, że w ciągu 24 godzin zostaną podjęte decyzje w odniesieniu do osoby pana konsula i w odniesieniu do placówki - stwierdził rzecznik MSZ.

Konsul zostanie poproszony o złożenie wyjaśnień na piśmie. Przedstawiciele resortu będą chcieli z nim porozmawiać również osobiście. Tomasz L. najprawdopodobniej zostanie odwołany.