USA wznawiają dziś mediację pokojową między Izraelem a Palestyńczykami. Specjalny wysłannik Waszyngtonu Anthony Zinni przybędzie popołudniu do Jerozolimy, gdzie rozpocznie rozmowy z Izraelczykami. Nie wykluczone, że jeszcze w tym tygodniu obie strony ogłoszą rozejm. Na razie przemoc zwycięża: w ciągu ostatnich kilku godzin zginęło 4 Palestyńczyków i 3 Izraelczyków.

Izraelski dziennik „Haarec”, powołując się na źródła wojskowe, pisze dziś, że jeszcze przed weekendem ogłoszone zostanie zawieszenie broni. Ma ono wejść w życie na początku przyszłego tygodnia. Prawdopodobnie będzie temu towarzyszyć wycofanie izraelskiej armii z Ramallah i kilku pobliskich miejscowości na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Zinni pozostanie na Bliskim Wschodzie do momentu, gdy jego misja przyniesie efekty - zapowiedział rzecznik Departamentu Stanu Richard Boucher. "Zinni nie przewiduje porażki" - zapewnił Boucher.

W nocy żołnierze weszli w głąb Betlejem. W strzelaninie zginęło dwóch policjantów palestyńskich. Trzeci Palestyńczyk zginął pod Ramallah, a czwarty w Strefie Gazy. Tam też, nieopodal osiedla Netzarim, potężny ładunek wybuchowy zniszczył rano izraelski transporter opancerzony i kilka cywilnych samochodów. Trzy osoby zginęły, a dwie zostały ranne.

foto Archiwum RMF

12:00