W związku z ostatnimi incydentami terrorystycznymi w Wielkiej Brytanii, amerykański minister bezpieczeństwa krajowego Michael Chertoff zapowiedział zwiększenie liczby policjantów w cywilu w samolotach pasażerskich lecących z USA do Europy i z powrotem.

W niedzielnych wywiadach dla amerykańskich sieci telewizyjnych, Chertoff dał do zrozumienia, że rząd USA najbardziej obawia się przybycia do Stanów Zjednoczonych terrorystów z Azji posiadających obywatelstwo krajów europejskich, dzięki czemu mogą swobodniej poruszać się po świecie.

Chertoff ogłosił także wzmocnienie środków bezpieczeństwa na lotniskach w USA w najbliższych dniach. Zaznaczył jednak, że nie wprowadza się ich z powodu jakiegoś konkretnego zagrożenia, gdyż - jak oświadczył - rząd nie otrzymał "wiarygodnych informacji

wywiadowczych" na ten temat, a tylko z powodu zbliżającego się sezonu wakacyjnego.

Poza wyjazdami na dłuższe, letnie wakacje, wielu Amerykanów wyjeżdża w tych dniach na krótkie urlopy w związku ze Świętem Niepodległości 4 lipca. Od soboty na wszystkich większych międzynarodowych lotniskach w USA, zwłaszcza na wschodnim wybrzeżu, pojawiły się uzbrojone patrole wojska.

Na lotniskach amerykańskich od dłuższego czasu obowiązuje podwyższony alarm antyterrorystyczny - tzw. pomarańczowy (na skali kolorów, w której pomarańczowy oznacza wysokie ryzyko ataku). W całym kraju jednak nadal obowiązuje kolor żółty, czyli "zagrożenie podwyższone”.

W Wielkiej Brytanii po ostatnich incydentach wprowadzono najwyższe pogotowie antyterrorystyczne.