W popularnym parku rozrywki SeaWorld na Florydzie orka zaatakowała swoją trenerkę i na oczach przerażonych widzów wciągnęła ją pod wodę. Mimo natychmiastowej pomocy, 40-letnia kobieta zmarła.
Do tragedii doszło na końcu pokazu tresury, kiedy widzowie zaczęli już opuszczać trybuny. Początkowo nic nie zapowiadało tragedii. Trenerka, zaliczająca się do najbardziej oświadczonych, głaskała orkę. Potem najprawdopodobniej poślizgnęła się i wpadła do wody. Jak zeznawali świadkowie, drapieżnik chwycił trenerkę w pasie i zaczął nią gwałtownie uderzać o brzeg basenu i o wodę, po czym wciągnął ją pod powierzchnię.
Wcześniej to samo zwierzę uczestniczyło w dwóch podobnych tragicznych wypadkach. Dyrekcja parku zapowiedziała wstrzymanie do odwołanie pokazów tresury orek, jednych z najgroźniejszych drapieżników morskich, wyposażonych w potężne szczęki.


