7 maja Władimir Putin złoży przysięgę i i przez kolejne 6 lat będzie rządzić Rosją. W Moskwie szykuje się inauguracja, która znacznie będzie odbiegała od poprzednich. Tym razem władze Rosji postawiły na skromność - tak, by pokazać solidarność z Rosjanami, którzy biednieją w skutek sankcji nałożonych na Rosję przez kraje zachodnie.

Ujawniono dress code, jakiego muszą przestrzegać goście. Mężczyźni w ciemnych garniturach, kobiety w prostych, tradycyjnych sukienkach. Nie będzie tradycyjnego przyjęcia po zaprzysiężeniu.

Zdecydowano,że władza nie będzie demonstrować przepychu, gdy zwykli Rosjanie biednieją z powodu sankcji i zastoju gospodarki. Prawdopodobnie nie będzie też pompatycznego przejazdu kolumny prezydenckiej przez stolicę. Sześć lat temu mieszkańcom zabroniono wychodzić na ulicę gdy przejeżdżał Putin. Jednak goście na Kremlu otrzymają specjalnie wybity medal upamiętniający kolejną kadencję Putina rządzącego już 18 lat.

Rosyjski przepych

W 2012 roku z okazji zaprzysiężenia Putina wydano ogromne przyjęcie. Na zaproszenie Putina na Kreml przybyli członkowie rządu, przywódcy regionów, przedstawiciele Rady Federacji i Dumy Państwowej, sędziowie, generałowie, zwierzchnicy Kościołów, biznesmeni, reprezentanci świata nauki, dziennikarze, twórcy kultury i sportowcy. Obecni byli też szefowie misji dyplomatycznych obcych państw akredytowani w Moskwie i zagraniczni goście.

Menu przyjęcia przedstawiciel kremlowskiej administracji Wiktor Chriekow określił jako "wariacje na temat rosyjskiej kuchni serwowane po europejsku".

Według rosyjskich mediów na zimno podawano przegrzebki z warzywnymi blinami i sosem z prawdziwków, wędzonego halibuta na liściach młodej sałaty, roladę z pieczonej kaczki z rozmarynem i sosem dereniowym oraz sałatkę z owoców morza z puree z awokado. Jako dania gorące na stołach pojawiły się smażone kraby kamczackie z ratatują i stek z jesiotra faszerowany warzywami w sosie szampańskim.

"Putin nie jest naszym carem"

Już w sobotę zwolennicy polityka opozycji, Aleksieja Nawalnego, zapowiadają demonstrację przeciwko Władimirowi Putinowi. Nawalny zapowiedział, że zgromadzenia odbędą się w 80 miastach. Hasłem wydarzenia będą słowa "Putin nie jest naszym carem". W Moskwie mają się pojawić tysiące demonstrantów. 

Z kolei w niedzielę 6 maja antyputinowski protest zapowiada inny członek opozycji, Siergiej Udalcow.

(nm)