Muzułmanie nie zgłaszają podejrzanych zdarzeń i muszą zrobić więcej, by zapobiegać atakom takim te, do których doszło w Belgii – oświadczył Donald Trump, który ubiega się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w USA.

Muzułmanie nie zgłaszają podejrzanych zdarzeń i muszą zrobić więcej, by zapobiegać atakom takim te, do których doszło w Belgii – oświadczył Donald Trump, który ubiega się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w USA.
Donald Trump podczas konferencji w Waszyngtonie /SHAWN THEW /PAP/EPA

Kiedy widzą, że coś jest nie tak, absolutnie tego nie zgłaszają i na tym polega największy problem - powiedział amerykański miliardem w wywiadzie dla brytyjskiej stacji telewizyjnej ITV.

Trump - znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, np. domagających się zakazu wjazdu do USA dla muzułmanów - nazwał "hańbą" fakt, że koordynator listopadowych zamachów w Paryżu Salah Abdeslam został ujęty dopiero po długich poszukiwaniach i to w dzielnicy Brukseli, gdzie mieszkał.

Przebywał w dzielnicy, w której dorastał, i nikt nie zgłosił tego na policję, a to (wtorkowe ataki w Brukseli - PAP) jest podobno odwetem za jego schwytanie. To hańba - podkreślił Trump.

Według miliardera istnieją sygnały, które świadczą, że zamachowi przeprowadzonemu w grudniu w Kalifornii przez muzułmańskich radykałów, można było zapobiec. Wielu członków tamtejszej społeczności wiedziało, co oni (zamachowcy - PAP) zamierzają zrobić, bo w swoim mieszkaniu przechowywali bomby (...), a mimo to nikt tego nie zgłosił - powiedział.

Nie wiem, o co tu chodzi. Zupełnie jakby ochraniali siebie nawzajem, ale tak naprawdę wyrządzają ogromną szkodę. Muszą być otwarci wobec społeczeństwa, muszą zgłaszać tych złych - dodał.

W grudniu zeszłego roku Trump był krytykowany za propozycję wprowadzenia "całkowitego zakazu wjazdu do USA dla muzułmanów", zarówno dla imigrantów, jak i turystów, by chronić USA przed "straszliwymi atakami ze strony ludzi, którzy wierzą w dżihad". Swój pomysł ogłosił kilka dni po strzelaninie w kalifornijskim San Bernardino, gdzie zginęło 14 osób.

W dwóch wtorkowych zamachach terrorystycznych w Brukseli śmierć poniosło 34 ludzi, a około 250 zostało rannych. Do zamachów doszło na międzynarodowym lotnisku oraz na stacji metra w pobliżu siedzib instytucji UE. Do przeprowadzenia ataków przyznała się dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie.

(az)