W sobotę w powodziach zginęło kolejnych 57 osób, 25 z nich to dzieci. Powodzie dotknęły 33 miliony ludzi, dotychczas zginęło w nich 1265 osób, w tym 441 dzieci. UNICEF alarmuje, że ofiar wśród dzieci może być więcej z powodu chorób po powodziach.

Jak informuje rząd Pakistanu, powodzie, które zalały jedną trzecią kraju, były poprzedzone czterema falami upałów i wielokrotnymi szalejącymi pożarami lasów.

Pożary były szczególnie dotkliwe w południowo-zachodniej prowincji Beludżystan, gdzie zniszczyły lasy sosnowe i inną roślinność, niedaleko obszarów obecnie zalanych wodą. Beludżystan otrzymał o 436 proc. więcej deszczu niż średnia 30-letnia Pakistanu.

Prowincja została w dużej mierze zniszczona, woda zmyła wiele kluczowych sieci kolejowych i drogowych, a także spowodowała awarie infrastruktury telekomunikacyjnej i energetycznej.

Kraj otrzymał prawie 190 proc. więcej deszczu niż średnia 30-letnia w kwartale do sierpnia, w sumie 390,7 mm. Najbardziej ucierpiała prowincja Sindh, zamieszkana przez 50 milionów mieszkańców, odbierając o 464 proc. więcej opadów niż średnia 30-letnia.

Pomoc napłynęła z wielu krajów, a pierwszy lot pomocy humanitarnej z Francji wylądował w sobotę rano w Islamabadzie. Jednak organizacje charytatywne w Pakistanie twierdzą, że wciąż są miliony osób, do których nie dotarły działania pomocowe i humanitarne.

Wstępne szacunki oceniają szkody na 10 miliardów dolarów, ale badania są nadal prowadzone we współpracy z organizacjami międzynarodowymi.

Organizacja Narodów Zjednoczonych zaapelowała o pomoc w wysokości 160 milionów dolarów, aby spróbować przezwyciężyć skutki "bezprecedensowej katastrofy klimatycznej", czego dowodem jest również to, że marynarka wojenna Pakistanu skierowała się w głąb lądu, aby przeprowadzić operacje ratownicze na obszarach przypominających morze.