Trabant – najsłynniejszy samochód byłej NRD ma wrócić na taśmę produkcyjną. Za reaktywowany model trzeba będzie zapłacić masę pieniędzy – blisko 50 tysięcy euro.

Nie będzie to jednak wierna kopia auta produkowanego w Demokratycznej Republice Niemiec. Samochód został nieco unowocześniony i ma bardziej opływowy kształt. Trabant ma otrzymać nowy silnik, produkowany przez niemiecki koncern BMW. Na życzenie klienta oczywiście system nawigacyjny oraz przeróżne dodatki, spotykane w innych samochodach.

W przyszłym tygodniu model nowego trabanta w skali jeden do dziesięciu zostanie zaprezentowany na salonie samochodowym we Frankfurcie nad Menem. Podczas tej imprezy przyszły producent ma tez przeprowadzić ankietę wśród zwiedzających, czy kupiliby nowego trabanta. Dopiero po wynikach badan zapadnie decyzja, czy produkcja auta zostanie wznowiona. Na razie niemiecka firma Herpa wykupiła prawa do używania marki - Trabant.