W nocy ze środy na czwartek w jednym z budynków w Kaohsiungu, mieście na południu Tajwanu, wybuchł pożar, w którym do tej pory potwierdzono śmierć co najmniej 12 osób, a kolejne 14 nie wykazuje funkcji życiowych. Władze obawiają się, że mogło zginąć nawet 40 osób. 41 osób ze średnimi i lekkimi obrażeniami trafiło do szpitala. Nadal poszukuje się osób, które mogą być uwięzione w budynku.
Pożar wybuchł w 13-piętrowym bloku mieszkalnym w nadmorskiej dzielnicy Yancheng, w mieście Kaohsiung, w czwartek ok. godz. 3 w nocy. Do tej pory z pożaru udało uratować się 67 osób. 12 osób nie udało się uratować, następne 14 trafiło do szpitala bez oznak życia. Jak przekazują lokalne władze, pomimo ugaszenia pożaru, liczba ofiar może wzrosnąć. Wciąż trwa akacja ratunkowa, część osób może być nadal uwięziona pomiędzy 7 a 11 piętrem mieszkalnej części budynku. Do tej pory nie podano przyczyny wybuchu pożaru, trwa śledztwo w tej sprawie.