​Co najmniej czworo dzieci zginęło w chwili, gdy rakiety uderzyły w pobliżu szkoły kontrolowanej przez syryjską armię w zachodniej części Aleppo. W dzielnicach rebeliantów w ciągu 48 godzin zginęło 71 cywilów - poinformowali obrońcy praw człowieka.

Jak podaje państwowa agencja prasowa SANA, szkoła w dzielnicy Sulejmanija była celem ataku terrorystycznego.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformował, że w czwartek rano na wschodzie miasta odnotowano ponad 20 nalotów syryjskiego i rosyjskiego lotnictwa. Jednocześnie siły rządowe zdobyły nowe tereny na północnym wschodzie Aleppo, m.in. wzgórza, z których widać obszary będące w rękach rebeliantów.

Zdaniem Obserwatorium w bombardowaniach dzielnic opanowanych przez rebeliantów od wtorku zginęło co najmniej 71 osób.

4 lata podziału

Od 22 września wojska reżimu prezydenta Baszara el-Asada prowadzą ofensywę w Aleppo, by odzyskać kontrolę nad całą dawną stolicą gospodarczą Syrii. Miasto od 2012 roku jest podzielone: część miasta kontrolują siły rządowe a część przeciwnicy Asada.

Operację sił reżimowych wspierają szyickie milicje i rosyjskie lotnictwo, które na początku tygodnia nasiliło naloty.

Ofensywa ruszyła krótko po załamaniu się tygodniowego zawieszenia broni. Nowy etap działań objął jedne z najcięższych bombardowań tego miasta w ponad pięcioletniej historii syryjskiego konfliktu. Zniszczono m.in. największy szpital w części miasta zajmowanej przez rebeliantów.

(łł)