Generał Ratko Mladić jest niewinny. Stan zdrowia jest taki, że nie nadaje się na przewiezienie do Hagi, do oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii - powiedział w Belgradzie syn generała. Darko Mladić rozmawiał z dziennikarzami po odwiedzeniu ojca w więzieniu. Twierdzi, że ojciec przeszedł dwa udary, ma częściowo sparaliżowaną prawą rękę i z trudem mówi. Oświadczył, że rodzina zwróci się o "przeniesienie ojca do szpitala".

Prokuratorzy twierdzą, że obrona usiłuje opóźnić ekstradycję Mladicia do Hagi. Według oskarżenia, aresztowany jest w wystarczająco dobrym zdrowiu, aby stanąć przed sądem. Zastępca prokuratora ds. zbrodni wojennych Bruno Vekarić zapewnił, że oskarżony znajduje się pod stałą opieką medyczną. Rodzina chce, by stan zdrowia Mladicia zbadała niezależna komisja, w tym dwaj lekarze z Rosji - informuje radio B92.

Na dzisiejsze posiedzenie sądu przyszła żona i syn Mladicia.

Wczorajsze przesłuchanie Mladicia zostało przerwane ze względu na jego zły stan psychofizyczny. Sędzia śledczy miał przedstawić Mladiciowi akt oskarżenia w związku z jego rolą w wojnie w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-95 i podjąć decyzję, czy zostały spełnione warunki, by wydać go trybunałowi haskiemu.