Zatrzymany w nocy z piątku na sobotę najstarszy syn byłego dyktatora Libii Muammara Kaddafiego Saif al-Islam został wydany przez przewodnika, mimo iż oferował mu milion euro za bezpieczne przetransportowanie przez Saharę do granicy z Nigrem.

Saif nie sądził, że wiedziałem, kim był. Nikt mi tego nie powiedział, jednak sam wydedukowałem, że to on - relacjonuje nomada Jusef Saleh al-Hotmani. Został on zatrudniony jako przewodnik pustynny przez syna obalonego dyktatora, który w asyście grupy ochroniarzy próbował przedostać się do Nigru.

Mieszkający na Saharze Hotmani twierdzi, że od początku był w zmowie z sympatyzującymi z nowymi władzami bojownikami z miasta Zintan i poinformował ich, kiedy dokładnie miał przejeżdżać konwój dwóch samochodów z Saifem al-Islamem. Ustaliłem z bojownikami, że najlepszym miejscem na zasadzkę będzie część pustyni otoczona wzniesieniami - powiedział przewodnik. Strzelanina była bardzo precyzyjna, przejęcie pierwszego samochodu potrwało około pół minuty - relacjonuje nomada, dodając, że specjalnie polecił Saifowi, by samochody jechały w odległości 3 km; chodziło o to, by porywacze mieli czas na przegrupowanie. Saif znajdował się w drugim aucie i bez problemu schwytano go w trakcie próby ucieczki. Następnie przetransportowano go do Zintanu w górzystym regionie Nafusa, gdzie przebywa w nieznanym miejscu i czeka na proces.

39-letni Saif al-Islam był poszukiwany listem gończym przez Międzynarodowy Trybunał Karny na podstawie oskarżeń o zbrodnie przeciwko ludzkości podczas tłumienia rewolty w Libii. W niedzielę nowe władze w Trypolisie poinformowały, że syn byłego dyktatora nie zostanie przekazany Trybunałowi, lecz będzie sądzony w kraju.