Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał skargę poznańskiego radcy prawnego w sprawie naruszenia tajemnicy korespondencji. Trybunał stwierdził, że doszło do naruszenia prawa Mirosława Z. w zakresie kontroli korespondencji z jego obrońcą w czasie pobytu w areszcie.

Uznał, że w ten sposób doszło do naruszenia Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Nakazał też wypłacenie mu przez państwo polskie 1,2 tys. euro odszkodowania.

Mężczyzna jest oskarżony w sprawie tzw. afery testamentowej. Wraz z innymi osobami miał on wyłudzić lub usiłować wyłudzić od Skarbu Państwa sześć kamienic i kilka innych nieruchomości wartych kilkanaście milionów złotych. W związku z tą sprawą Mirosław Z. od 2001 do 2005 r. przebywał w areszcie w Gorzowie Wielkopolskim. W tym czasie utrzymywał kontakt korespondencyjny z obrońcą.

Koperty wysłane do obrońcy były ostemplowane pieczęcią Prokuratora Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim i oznaczone "ocenzurowano" z odręcznie wpisaną datą. Trybunał stwierdził, że takie oznaczenie widniejące na siedemnastu listach dowodzi, że były one czytane przez prokuratora. Śledczy utrzymywał, że korespondencja nie była cenzurowana, zaś notatka "ocenzurowano" na kopertach została napisana przez pomyłkę.

To już trzecia korzystna dla Mirosława Z. decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Trzy lata temu Trybunał zdecydował, że ponad czteroletni okres aresztowania mężczyzny był zbyt długi. Na początku ubiegłego roku uznał, że doszło do naruszenia tajemnicy korespondencji Mirosława Z. przez sekretarkę Sądu Rejonowego w Szamotułach.

W 2004 r. Sąd Rejonowy w Szamotułach skazał Mirosława Z. na 8 lat więzienia i 40 tys. zł grzywny. Rok później Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił wyrok skazujący. W ubiegłym roku szamotulski sąd ponownie skazał Z. na 8 lat więzienia. Obecnie toczy się postępowanie odwoławcze w tej sprawie przed poznańskim sądem okręgowym.