Na stacjach benzynowych w niemal całych Włoszech skończyło się paliwo, w wielu sklepach nie ma świeżego pieczywa i mleka oraz innych artykułów spożywczych. Taki jest rezultat trwającego od poniedziałku strajku kierowców tirów i samochodów dostawczych.

Oblicza się, że strajk przynosi każdego dnia straty w wysokości 200 milionów euro. Kierowcy domagają się zwiększenia nakładów na ich branżę w przyszłorocznym budżecie i wprowadzenia taryf minimalnych za ich usługi.

Strajk ma potrwać do soboty.