Wybuchła polemika wokół remontu znanych na całym świecie ruin kościoła we francuskiej miejscowości Oradour-sur-Glane. Stał się on symbolem okrucieństwa hitlerowców, którzy 75 lat temu w bestialski sposób zabili tam 350 kobiet i dzieci. Okoliczni mieszkańcy i organizacje społeczne obawiają się, że remont zatrze ślady masakry.

Ruiny kościoła w Oradour-sur-Glane przetrwały do dnia dzisiejszego w niezmienionym stanie. Najpierw część tej świątyni, w której hitlerowcy zamknęli 350 kobiet i dzieci, została częściowo wysadzona w powietrze przez niemieckich żołnierzy. Później dobijali oni ranne kobiety i dzieci strzelając do nich, a następnie kościół został podpalony.

Mieszkańcy i organizacje społeczne obawiają się, że remont tego zabytku zatrze dowody hitlerowskiego bestialstwa, m.in. ślady eksplozji, kul i płomieni. Francuski rząd tłumaczy, że bez remontu ruiny mogą się zawalić. Rządowi specjaliści obiecują, że remont nie zmieni zewnętrznego wyglądu ruin, choć przyznają jednocześnie, że nie będzie to łatwe.

Opracowanie: