Wśród 10 ofiar strzelaniny w szkole w Grazu w Austrii jest uczeń z polskim obywatelstwem. Najmłodsza z ofiar miała 14 lat. To najnowsze informacje w sprawie dramatycznych zajść, jakiego rozegrały się we wtorek.

  • W Austrii we wtorek doszło do tragicznej strzelaniny w szkole w Grazu, gdzie zginęło 10 osób, w tym uczniowie i nauczycielka.
  • Najmłodsza ofiara miała 14 lat, a wśród zabitych był jeden uczeń z polskim obywatelstwem.
  • Sprawcą był 21-letni Austriak, który po ataku popełnił samobójstwo; w jego domu znaleziono niedziałającą bombę rurową.
  • Motywem zbrodni była zemsta za prześladowanie w szkole.
  • Austriackie media ujawniają drastyczne szczegóły ataku, a w kraju trwa trzydniowa żałoba.

Austriacka agencja prasowa ujawniła szczegóły dotyczące ofiar wtorkowej strzelaniny w szkole w Grazu. To sześć uczennic, trzech uczniów i nauczycielka. Najmłodsza z zastrzelonych osób to zaledwie 14-letnie dziecko. Wśród zabitych uczniów jest jeden z polskim obywatelstwem. Informacje austriackich mediów potwierdza Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie.

O śmierci nastolatka MSZ zostało poinformowane przez austriackie władze. Jak podaje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, stało się to dopiero dziś, ponieważ o śmierci chłopca najpierw musiała być poinformowana jego matka mieszkająca w Austrii.

Wcześniej policja podała, że w domu 21-letniego Austriaka, który zabił w szkole w Grazu 10 osób, znaleziono niedziałającą bombę rurową. Artur A. zanim wszedł z bronią do budynku, wysłał matce pożegnalne wideo. Po oddaniu serii strzałów popełnił samobójstwo.

Motywem zbrodni była zemsta za prześladowanie w szkole, której sprawca ostatecznie nie ukończył.

Trzydniowa żałoba w Austrii po strzelanie w szkole w Grazu

Austria pogrążona jest w trzydniowej żałobie po przerażających wydarzeniach w Grazu. We wtorek przed południem 21-letni Artur A., mający austriackie obywatelstwo, wszedł do szkoły i oddał kilkadziesiąt strzałów. Na miejscu zginęło 9 osób, 10. zmarła w wyniku odniesionych ran w szpitalu. To 59-letnia nauczycielka, która za rok miała przejść na emeryturę.

Ofiary szaleńca to uczniowie w wieku od 14 do 17. Wśród nich jest jeden z polskim obywatelstwem, pozostali to Austriacy.

Pod opieką lekarzy pozostaje 12 osób, których stan określany jest jako ciężki, ale stabilny.

Austriackie media ujawniają drastyczne szczegóły - Artur A. strzelał niektórym prosto w twarz.

Bomba rurowa i list pożegnalny w domu Artura A.

Jednocześnie policja potwierdza, że podczas przeszukania domu 21-latka znaleziono niedziałającą bombę rurową oraz list pożegnalny. 

Ujawnia też, że służby zaalarmowała matka Artura A. po obejrzeniu przesłanego jej przez niego nagrania wideo. Kiedy funkcjonariusze, w tym także oddziały specjalne Cobra, dotarli do szkoły, było za późno. Młody mężczyzna został znaleziony martwy w szkolnej toalecie. Miał przy sobie dwie sztuki broni, które najprawdopodobniej posiadał legalnie. 

Wszędzie wokół leżały jego ofiary: w klasach, na korytarzu, wewnątrz i na zewnątrz budynku - ranni i zabici.