Rosyjski dziennikarz śledczy Iwan Gołunow wyszedł na wolność. Przed budynkiem głównym zarządu śledczego policji w Moskwie podziękował wszystkim za wsparcie i powiedział, że musi teraz dojść do siebie.

Bardzo dziękuję wszystkim za poparcie - powiedział Gołunow. Wyjaśnił, że "niezbyt dobrze jeszcze rozumie", co się dzieje i musi dojść do siebie.

Gołunow ze łzami w oczach mówił także, iż ma nadzieję, że nikt nie znajdzie się w takiej samej sytuacji jak on, a to, co się z nim wydarzyło "zmieni praktykę" w Rosji.

Przed budynkiem policji czekało na niego około stu osób, w tym wiele mediów. Wyjście Gołunowa na wolność pokazywała na żywo rosyjska telewizja państwowa.