To naprawdę niezwykłe, żeby ktoś sprawdzał, czy drogówka zna przepisy ruchu drogowego. W Rosji, po licznych skargach na stróżów prawa minister spraw wewnętrznych wydal zarządzenie: albo zdacie ponownie egzamin albo za kierownicę nie siądziecie. Wyniki ponownych egzaminów są jeszcze bardziej niezwykłe.

Co prawda w Okręgu Swierdłowskim zdał zaledwie co piąty, a w mieście Krasnoturinsk na dwudziestu dziewięciu inspektorów drogówki na standardowe pytania prawidłowo odpowiedział zaledwie jeden. A kierowcy mówią, że nawet niedouczony milicjant w Rosji ma zawsze rację.

Zwykle słyszymy: nie ma podstaw by niedowierzać milicjantowi. On spełnia obowiązki, wcześniej was nie znał i nie ma powodu by was pomawiał - mówi jeden z kierowców korespondentowi RMF FM. Jak wynika z raportów, milicjanci zdający ponownie egzaminy najwięcej problemów mają z rozpoznawaniem znaków i z zasadami przejazdów przez skrzyżowanie.