​"To propaganda homoseksualizmu i pornografii" - tak rosyjska telewizja "Rossija 24" atakuje wydaną w tym języku książkę "Przechadzki po polskiej literaturze współczesnej". Pozycję wydał Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, który jednocześnie promuje ją w Rosji wśród uczących się języka polskiego.

W Czerepowcach na północy Rosji podarowane książki wycofano. Od 2013 roku propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich jest wykroczeniem w Rosji.

Książka była prezentowana ponad rok temu na uniwersytecie w Sankt Petersburgu, czy też w Moskwie - w jednej z ważniejszych bibliotek. Wówczas nie było żadnych problemów.

Teraz nie spodobało się to, że w nazwach rozdziałów padają słowa o "homoseksualnej poezji", czy też "pornografia" - gdy o poezji mowa.

"Wykazaliśmy się czujnością nie puszczając tej literatury dalej" - chwali się dyrektor liceum w Czerepowcach Dmitrij Kuzmin.

Telewizja oburza się, że w książce pojawił się także wiersz o dzieciństwie Adolfa Hitlera.

"Rossija 24" podkreśla, że książka ukazała się z poparciem polskiego Konsulatu Generalnego w Sankt Petersburgu, a jej rozmówca sugeruje, że to prowokacja dyplomatów przeciwko obecnym polskim władzom i Rosji.

(łł)